środa, 24 grudnia 2014

Od Kurt'a cd. Effy

Dziewczyna zaczęła mnie całować, ale tym razem to skończyliśmy wcześniej. Nie miałem już ochoty. Ona poszła do domu, i zapomniała o jednym - mojej bluzie. Nie goniłem jej już. Po prostu cały zimny poszedłem do hotelu. Była piąta rano. A mnie nie chciało się spać. Włączyłem telewizor i oglądałem programy przyrodnicze. Od szóstej w hotelu było śniadanie. Więc zrobiłem to co zawsze rano i zszedłem Na posiłek. Zjadłem jak zwykle jajecznicę. Wróciłem do pokoju. W tamtym momencie ktoś napisał do mnie. "Możemy się spotkać?". Odpisałem " Za 10 minut będę u Ciebie". Ubrałem płaszcz i wyszedłem. Po paru minutach byłem pod jej domem. zapukałem do drzwi:
- Hej - powiedziałem...
Effy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz