poniedziałek, 29 grudnia 2014
Od Kurta cd. Effy
- Ja ciebie też – uśmiechnąłem się. Po chwili zauważyłem, że stoimy na środku ulicy. Byliśmy dość blisko hotelu, w którym mieszkałem:
- Może to już czas, żebym zaprosił cię do środka? – zapytałem ironicznie. Dziewczyna nic nie odpowiedziała, lecz podniosłą lekko kącik ust. Zaraz potem weszliśmy do holu, a stamtąd do mojego pokoju. Położyliśmy się razem na łóżku i długo rozmawialiśmy. Nagle Ef zadała mi bardzo dziwne pytanie, którego się nie spodziewałem:
- Ej, bo mi się nie chce ciągle tak latać między twoim pokojem hotelowym, a moim domem. No i jeszcze liceum. Może zamieszkamy razem?!
- No, no…. – nie wiedziałem czy to dobry pomysł.
- Proszę, proszę zgódź się – nalegała.
- No okay – ulęgłem jej propozycji
Effy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz