środa, 24 grudnia 2014
Od Kurt'a cd. Effy
Tańczyliśmy jeszcze bardzo dugo. Wszyscy zeszli ze sceny, zostaliśmy tylko my. Lekko kiwaliśmy się w rytm wolnych piosenek. Jej głowa spoczywała na mojej klatce piersiowej, a ręce miała zawieszone na mojej szyi. Ja trzymałem ją za biodra, a głową dociskałem Effy do siebie. Każdy patrzył na nas z miną mówiącą „Jacy słodcy!”. Czułem coś czego nie mogłem opisać – motyle w brzuchu. Nagle podeszłą do nas dziewczyna (o ile zdążyłem się zorientować była przyjaciółką Effy):
-Zaśpiewacie coś dla nas? Bardzo nam zależy – powiedziała. Effy spojrzała się na nią jakby miałą ją zabić.
- Oczywiście – odparłem, tym razem popatrzyła się na mnie z jeszcze większą nienawiścią. Więc zacząłem śpiewać:
All those days watching from the windows
All those years outside looking in
All that time never even knowing
Just how blind I've been
Now I'm here, blinking in the starlight
Now I'm here, suddenly I see
Standing here, it's all so clear
I'm where I'm meant to be
Potem Effy:
And at last I see the light
And it's like the fog has lifted
And at last I see the light
And it's like the sky is new
And it's warm and real and bright
And the world has somehow shifted
All at once everything looks different
Now that I see you
Znowu ja:
All those days chasing down a daydream
All those years living in a blur
All that time never truly seeing
Things, the way they were
Now she's here shining in the starlight
Now she's here, suddenly I know
If she's here it's crystal clear
I'm where I'm meant to go
Razem:
And at last I see the light
And it's like the fog is lifted
And at last I see the light
And it's like the sky is new
And it's warm and real and bright
And the world has somehow shifted
All at once, everything is different
Now that I see you, now that I see you
Gdy powiedzieliśmy ostatnie słowa, nie mogłem się powstrzymać. Zbliżyłem się. Dotknąłem delikatnie jej ust a następnie ją pocałowałem. Na początku delikatnie ,potem odważniej, a na końcu namiętnie . Nie był to zwykły pocałunek, lecz tak namiętny, zdarzający się tylko w bajkach. Zdziwiłem się myślałem, że od razu odejdzie i da mi dosłownie w pysk. Jednak tak nie było podobało jej się to:
- Tak pochłania Cię bycie sobą, że nie wiesz jaka jesteś wspaniała – powiedziałem, patrząc na jej piękne oczy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz