Słyszałam że przesłucjania trwały i właśnie w tedy usłyszałam tą piosenke... Wcześniej też ją słyszałam. Przypomniało mi się, śpiewał ją taki chłopak. No nie powiem, ale dość ładny jest i ma niezły głos. Oparłam się o ściane w sali przesłuchaniowej i słuchałam jak on śpiewa. No na 400 uczestników wpadł na 14 miejsce... Nauczyciele wzieli lierwszą 15, więc chłopak się dostał.
Stałam sobie na korytarzu gadając z przyjaciółmi. W szkole byłam już dość wysoko postawiona, a zaczynałam od zera... Tak jak teraz ten chłopak. Nagle zobaczyłam chłopaka. Podeszłam do niego. Chłopak właśnie otwierał szafke.
- Gratulacje - powiedziałam
- D-dzięki... - odpowiedział
- Jestem Effy... Ale możesz mi mówić Ef, poprostu. Masz dobry głos, przydał by się twój głos do mojej grupy... - powiedziałam
(Kurt)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz