Czułam się szęśliwa, że jednak Kurta i Blaine nic nie łączy. Film był dość długi i nudny. Kurt zasnął mi głową na kolanach, a ja przysypiałam. Razem w trójkę wypiliśmy sporo drinków, więc byliśmy piani. Blaine zasnął na fotelu, Kurt spał mi na kolanach, a ja jako jedyna obejrzałam cały nudny film... Pod koniec zasnęłam. Głowe miałam na brzuchu Kurta. Tak spaliśny przez całą noc. ( ocxywiście tylko tylke ile zostało nocy)... Blaine chodził teraz do liceum... Wszystko się zmieni. Tym razem nie zasnęliśmy... No dobra tak jakby. Blaine wdtał szybvmciej niż my i obudził nas. Najpierw Kurta... Nie wien dlaczego, ale słyszałam przez sen urywki ich rozmiwy:
- Nie możemy jej powiedzieć....
- Ona sie dowie...
- i co z tego ?
- ja.... Nadal ją..... Kocham
Pchwili obudziłam się. Przrciągnęłam się...
- Która jest godzina ?- spytałam
- Ósma...- odpowiedział Kurt
- Zajęcia rozpoczynają się o dziesiątej ... - dopowiedział
- Ale próba u pana Szustra o dziewiątej - powiedziałam
Niezłego miałam kaca... Pić mi się i połowe rzeczy nie pamiętałam. Podreptałam do kuchni i napiłan się wody. Piprawiłam kucyk, i zmieniłam na warkocz. Poszłam przebrać a Kurt i Blaine zaczęli rozmawiać
Kurt?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz