Promyk słońca przeleciał przez zasłonę prosto świecąc w moją buzie. Obudziłam się i wesoło przeciągnęłam się. Poszłam do łazienki na górze i wykąpałam się. Włosy spięłam w kok. Ubrałam się w koszulke <<klik>> i w spodenki <<klik>>... ( Oczywiście bielizne też ubrałam) Ubrałam do tego moje ulubione buty na koturnie z ćwiekami <<klik>>. Wzięłam swoją czarną torbe z książkami i zaszłam powoli na dół. Schody zaskrzypiały, a chciałam zrobić niespodziankę Kurt'owi. Podeszłam do chłopaka i pocałowałam go lekko.
- Dzień dobry - powiedziałam
<Kurt>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz