Przygotowałem się do liceum. Coraz bardziej zakochiwałem się w Blainie, ale i tak Effy najbardziej. Po kilku minutach wszyscy byli gotowi. Poszliśmy do szkoły. Drzwi były zamkniętę, a na szybie wisiała duża kartka "Dziś zajęcia odwołane, ale jutro odbędzie się trzydniowa wycieczka w góry". Nie miałem pojęcia skąd nauczyciele robią rak szybko różne rzeczy:
- Ale super! - powiedział z entuzjazmem Blaine - Żeby było jasne wszyscy jedziemy?
- mhm, musimy będą nas tam od rana do nocy męczyć piosenkami. Takie przygotowania na musical - odparła Ef.
Effy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz